Podróż do Wietnamu była dla mnie fantastycznym przeżyciem. Lubię podróżować i co roku staram się odwiedzić jakiś egzotyczny zakątek. Często sama planowałam swoje wyprawy, tym razem jednak zdecydowałam się na współpracę z biurem podróży. Napięty grafik sprawił, że nie miałam głowy do organizowania wyjazdu, z ulgą więc przyjęłam, że tym razem ktoś zrobi to za mnie.

Przygodę z Wietnamem rozpoczęłam od Hanoi. Jest to miasto niezwykle klimatyczne, gdzie historia łączy się z nowoczesnością. Szczególnie urzekły mnie uliczki Starego Miasta oraz życzliwość mieszkających tu ludzi, którzy tworzą na ulicach sympatyczny gwar. Tu ciągle coś się dzieje, jednak nie przypomina to pędu dużych europejskich miast. Kupcy prowadzą swoje wózki pełne towarów, kobiety noszą kosze owoców i warzyw. Wszystko obydwa się w filmowej scenerii gdzie kolonialne kamienice i bulwary otacza bujna, egzotyczna roślinność.

To co mnie zaskoczyło to widok wietnamskich staruszków ćwiczących tai chi nad brzegiem mieniącego się w słońcu jeziora Hoan Kiem. To wspaniałe, że pomimo upływu lat dbają o sprawność fizyczną. Wieczorem udałam się na przedstawienie kukiełek wodnych, wcześniej zaś odwiedziłam mauzoleum Ho Chi Minh. Ucieszyła mnie bardzo atrakcja zaproponowana przez biuro podróży, którą była kolacja w prawdziwym, wietnamskim domu. Dzięki temu można było poczuć jeszcze bardziej klimat tego miejsca i skosztować lokalnej kuchni.

Z Hanoi udaliśmy się nad zatokę Ha Long, gdzie wypłynęliśmy łódką, aby podziwiać znajdujące się tam bogactwa natury. Wspaniałe formacje skalne wystające z wody, otulone płaszczem porastającej je roślinności zrobiły na mnie duże wrażenie. Podobnie jak odwiedziny Wyspy Żółwiej.

Trzy dni spędziłam na podziwianiu dzikiej przygody, tarasów ryżowych, i maleńkich wiosek, zamieszkałych przez mniejszości etniczne. Bardzo spodobały mi się wielobarwne, wiejskie ryneczki. Udało mi się również spędzić noc u wietnamskich gospodarzy, dzięki czemu mogłam przyglądać się życiu prostych ludzi i zetknąć się z fascynującą tradycją i kulturą. Nocleg w eco-lodge’u również bardzo mi się podobał!

W czasie wycieczki po okolicach Sapy towarzyszył naszej grupie bardzo sympatyczny przewodnik, który pokazał nam naprawdę zdumiewające miejsca regionu. Odwiedziliśmy wioskę czarnych Hmongów, czerwonych Dao. Na rynku Sapy mogłam podziwiać wspaniałe rękodzieło wykonane przez okolicznych mieszkańców. W tym regionie znajdują się rozległe, tarasy ryżowe uznawane za najpiękniejsze w całym Wietnamie.

Następnie udaliśmy się do Hoi An, które znajduje się na światowej liście kulturowego dziedzictwa UNESCO. Miasto to posiada bardzo kameralną atmosferę, która ujmuje od pierwszego wejrzenia. Średniowieczne uliczki dają poczucie podróży w czasie. Jest tu wiele kolonialnych kamienic, sprawiających wrażenie jakby czas się zatrzymał. Nabrzeże szczególnie zwróciło moją uwagę, ponieważ jest pełne restauracji i barów, gdzie serwowana jest miejscowa kuchnia. Tu toczy się również nocne życie miasta. Wybraliśmy się też na wycieczkę do My Son, starożytnych ruin najważniejszego miasta Królestwa Champy. Udało mi się wybrać na wycieczkę rowerową po okolicy i odpocząć na plaży brodząc w wodzie, i wylegując się na piasku.

Z Hoi An udaliśmy się do Sajgonu. Jednego z najbardziej barwnych azjatyckich miast. Jest ono zdecydowanie bardziej nowoczesne od miasteczek, które wcześniej zwiedziłam. Udaliśmy się też do Cu Chi. Jest to system tuneli, których łączna długość wynosi około 200 kilometrów. Do zwiedzania udostępniony jest ich nieduży fragment. System wspomnianych tuneli rozpoczęto budować w 40. XX wieku i stopniowo był rozbudowywany do końca wojny amerykańskiej. Jest to imponująca konstrukcja składająca się z trzech poziomów. Posiada liczne zabezpieczenia, wąskie przejścia i pułapki.

W Sajgonie odwiedziłam również wiele świątyń i zachwyciłam się ich architekturą i kunsztownym wykonaniem . Spełniłam tu również swoje marzenia jakim była przejażdżka rowerową rikszą, których znajduje się tu całe mnóstwo!

Pobyt w Wietnamie wspominam bardzo miło, zarówno ze względu na uroczych mieszkańców, jak i dobrą organizację pobytu jaką zapewniło biuro podróży. Wspaniale było zająć się jedynie wypoczynkiem i zdać się na organizacyjną pomoc profesjonalistów.

http://planetescape.pl/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here